• Autor: Marek Gola
Trzy lata temu zmarła żona mojego kolegi, która 2 miesiące przed śmiercią wzięła, który był ubezpieczony. Dodatkowo bank w imieniu ubezpieczyciela zawarł z jego żoną polisę na 50 000 zł. W związku z tym, że śmierć nastąpiła nagle, znajomy przekazał dokumenty córce, która je zgubiła. Wystąpił z pismem do banku o przysłanie duplikatów umowy i polisy, jednak ich nie otrzymał. Dzisiaj dostał wezwanie do sądu o zwrot pożyczki z odsetkami za 3 lata, ma to być sprawa „ugodowa” (nie wie, co to znaczy). Co mój kolega ma robić?
Podstawę prawną niniejszej opinii stanowią przepisy Kodeksu cywilnego zwanego dalej K.c. W mojej ocenie sprawa może mieć drugie dno, mianowicie ustalenie tzw. przedawnienia. Z treści wniosku o zawezwanie do próby ugodowej winno wynikać, kto i na jakiej podstawie jest zobowiązany do spełnienia świadczenia. Powód bank nie ma przy tym na dzień dzisiejszy obowiązku choćby na wezwanie sądu do dostarczenia dokumentacji w zakresie ubezpieczenia kredytu. Taka możliwość występuje lecz na etapie „zwyczajnego” postępowania sądowego, a nie postępowania o zawezwanie do próby ugodowej.
Jeżeli Pana kolega otrzymałby pozew o zapłatę (nie mylić z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej), wówczas mógłby zwrócić się do sądu, by sąd zobowiązał powoda bank do wydania dokumentów w zakresie ubezpieczenia kredytu.
Proponowałbym jednak ustalić, czy nie doszło do przedawnienia. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne.
Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata.
Bank udzielił pożyczki w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zatem mając na uwadze treść art. 118 K.c., przedawnienie nastąpi po okresie 3 lat. Terminy przedawnienia nie mogą być skracane ani przedłużane przez czynność prawną.
Istotne jest, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.
W chwili obecnej należałoby zatem zapoznać się z dokumentacją umowy pożyczki celem dokładnego przeanalizowania harmonogramu spłaty. W sytuacji pożyczki spłacanej ratalnie – raty tygodniowe – wymagalność każdej z rat następuje w innym terminie. Do daty, w której każda z rat jest wymagalna, należy doliczyć 3 lata, wówczas dzień następujący po tym terminie będzie pierwszym dniem, w którym doszło do przedawnienia roszczenia. Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku rat płaconych ratalnie.
Konkludując wszystko powyższe, przedawnienie pożyczki następuje po upływie 3 lat. W sytuacji spłaty ratalnej termin 3 lat liczony jest oddzielnie dla każdej z rat. Podkreślenie wymaga, iż przedawnienie nie jest brane przez sąd z urzędu, co powoduje, iż zarzut przedawnienia musi być złożony w postępowaniu sądowym. Jeżeli to możliwe, proszę o przesłanie (skanu lub zdjęcia) wezwania do próby ugodowej.
Masz podobny problem prawny? Opisz nam swoją spawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Indywidualne porady prawne przez internet
O autorze: Marek Gola
Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura.
Zapytaj prawnika