• Autor: Janusz Polanowski
Pół roku temu zmarł mój ojciec, zostawił testament, w którym wszystko zapisał matce. Jestem ich jedyną córką. Matka chce przeprowadzić sprawę spadkową notarialnie. W związku z moim sporem z matką mam kilka pytań. Po pierwsze, proszę o potwierdzenie, czy należy mi się zachowek. Po drugie, ojciec był od lat uzależniony całkowicie od matki (udary, demencja) i przypuszczam, że ona zmusiła go do napisania testamentu, kiedy jeszcze mógł pisać. Co powinnam zrobić, aby sprawiedliwości stało się zadość? Rodzice wybudowali dom i mieli oszczędności. Nie brakuje mi pieniędzy i choć zapewniam matkę, że nie oddam jej do domu opieki i zapewnię jej opiekunkę, to matka zdaje się mi nie wierzyć. Nasze relacje były zawsze trudne. Obawiam się, że matka, u której również występują zaczątki demencji i nasilającą się wybuchowe cechy jej usposobienia, może ulec jakimś opiekunkom i cały majątek przepisać komuś obcemu, kto ją wykorzysta.
Skoro Pani tata (to jest spadkodawca) pozostawił po sobie testament, to prawdopodobnie ma miejsce dziedziczenie testamentowe (przynajmniej częściowo); artykuł 926 Kodeksu cywilnego (K.c.) zawiera regułę pierwszeństwa dziedziczenia testamentowego (art. 941 i następne K.c.) przed dziedziczeniem ustawowym (art. 931 i następne K.c.). Przyda się Pani (nie tylko z uwagi na atmosferę konfliktową) opracowanie strategii działania. Strategia powinna być racjonalna. Pomóc w opracowaniu takiej strategii może zapoznanie się z przepisami prawnymi (przynajmniej wskazanymi w tej odpowiedzi); aktualnie przepisy prawne są szeroko dostępne (np. przy pomocy sejmowej bazy danych).
Zachęcam Panią do zapoznania się z treścią testamentu (o ile jest to możliwe) – najlepiej w warunkach umożliwiających spokojną lekturę i zastanowienie się. Poza tym byłoby dobrze sprawdzić stan prawny nieruchomości – szczególnie według księgi wieczystej (ksiąg wieczystych).
Odnośnie Pani słów – cytuję: „Rodzice wybudowali dom i mieli oszczędności”. Spadek (art. 922 K.c.) obejmuje wyłącznie składniki majątkowe, które należały do spadkodawcy w chwili jego śmierci – bo wtedy doszło do otwarcia spadku (art. 924 K.c.). Należące do Pani mamy składniki majątkowe są poza spadkiem po jej zmarłym mężu – Pani mama żyje, a więc dziedziczenie po niej to zagadnienie przyszłe. Doniosłą okolicznością może być ustrój majątkowy małżeński między Pani rodzicami – art. 31 i następne Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (K.r.o.).
Według art. 43 K.r.o. – udziały małżonków we wspólności majątkowej między nimi są równe (niekiedy możliwe są odstępstwa od tej reguły, ale rzadko po śmierci jednego z małżonków). Być może przyda się dokonanie „remanentu majątkowego” – polegającego na zestawieniu składników majątkowych z przepisami prawnymi, w tym szczególnie z artykułami: 31, 33, 43 i 45 K.r.o. Także w przypadku funkcjonowania między małżonkami ustawowego ustroju majątkowego (art. 31 i następne K.r.o.), zwanego często „wspólnością majątkową małżeńską”, możliwe jest przysługiwanie każdemu z małżonków majątku osobistego (wcześniej zwanego w K.r.o. „majątkiem odrębnym”). Przy załatwianiu „spraw spadkowych” trzeba koncentrować się na spadku, a nie na innych zagadnieniach (np. na majątku własnym członków rodziny lub innych spadkobierców) – zwłaszcza tyczy się to (ewentualnego) działu spadku, bo przy załatwianiu stwierdzenia nabycia spadku podstawowe znaczenie ma to, kto po kim dziedziczy i z jakiego tytułu (na podstawie testamentu lub na podstawie ustawy) oraz jakie są udziały w spadku (wyjątkiem są specyficzne reguły dziedziczenia gospodarstw rolnych, ale i to nie zawsze). Próby „dzielenia cudzego majątku” (pod pozorem działu spadku) na ogół przyczyniają się do powstania lub zaognienia sporów, co często skutkuje dłuższym i bardziej kosztownym załatwianiem spraw.
Zobacz również: Spadek po ojcu gdy żyje matka i dwoje dzieci
Jeśli wolno sformułować hipotezę wstępną: Gdyby miało miejsce dziedziczenie ustawowe (art. 931 i następne K.c.), to Pani mama (jako wdowa) dziedziczyłaby na równi z dziećmi swego męża (art. 931 K.c.) – w przypadku liczby dzieci większej od 3 owdowiałemu małżonkowi przysługuje ¼ spadku z ustawy; pamiętam, że Pani napisała o osobie jako o jedynej córce, ale dziedziczą (w tym z ustawy) nie tylko kobiety, ale także mężczyźni (ja zaś o Pani gronie rodzinnym wiem tylko na podstawie Pani słów). Jeżeli nie zostanie skutecznie zakwestionowany testament Pani taty, to najprawdopodobniej będzie miało miejsce dziedziczenie testamentowe. Wykluczone jest „podważenie testamentu przez notariusza”; w dodatku notariusz powinien przystępować do sporządzenia protokołu dziedziczenia i aktu poświadczenia dziedziczenia, jeżeli przejawia się przynajmniej podstawowa zgoda spadkobierców lub grona rodzinnego spadkodawcy (zgoda co do treści testamentu) – mogą być różnice w praktycznej interpretacji wymogu zgody.
Co do Pani słów – cytuję: „Matka chce przeprowadzić sprawę spadkową notarialnie.” Pani (jak sądzę) jest kobietą pełnoletnią (art. 10 K.c.), więc Pani przestała podlegać władzy rodzicielskiej (wniosek z art. 92 K.r.o. w związku z art. 10 K.c.). Wobec tego Pani jest uprawniona zarówno zgodzić się z dążeniem swej mamy, jak i dążyć do czegoś innego, np. zawnioskować do sądu o stwierdzenie nabycia spadku po spadkodawcy. Wolnym ludziom wolno wybierać – obcym ludziom niezręcznie jest dawać wytyczne.
Wprawdzie zupełnie nie można wykluczyć w odniesieniu do testamentów wad oświadczeń woli, przewidzianych w art. 82 i następnych K.c. – takie wady oświadczeń woli skutkują nieważnością czynności prawnej (art. 59 K.c.), co niekiedy trzeba dochodzić na drodze sądowej, ale podstawowe znaczenie ma art. 945 K.c., który stanowi:
„§ 1. Testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony:
1) w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli;
2) pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści;
3) pod wpływem groźby.
§ 2. Na nieważność testamentu z powyższych przyczyn nie można się powołać po upływie lat trzech od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności, a w każdym razie po upływie lat dziesięciu od otwarcia spadku.”
Jeżeli Pani jest przekonana o nieważności testamentu swego taty i zarazem dałoby się nieważność testamentu udowodnić, to rozsądek przemawia za zawnioskowaniem do sądu (zapewne przez Panią) o stwierdzenie nabycia spadku. Oczywiście, proszę liczyć się z wymogiem udowodnienia okoliczności (faktów), z których wywodzi się skutki prawne (art. 232 K.p.c., art. 6 K.c.), np. na okoliczność nieważności testamentu. W sprawach rzeczywiście spornych wzrasta (i to znacznie) rola art. 230 K.p.c., który brzmi: „Gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane”. Z całą pewnością poza zakresem właściwości notariusza jest badanie okoliczności, które mogą przemawiać za nieważnością testamentu.
„Sądem spadku” na ogół jest sąd rejonowy, na obszarze którego ostatnio na stale zamieszkiwał spadkobierca.
Niezależnie od tego, jakie dziedziczenie ma miejsce – testamentowe lub ustawowe – prawdopodobnie określone składniki majątkowe (szczególnie w przypadku dziedziczenia ustawowego) stanowią składnik współwłasności (art. 195 i następne K.c.), zapewne z udziałem Pani mamy; w przypadku dziedziczenia testamentowego współwłasność wydaje się mniej prawdopodobna – za to może być większa szansa na przysługiwanie zachowku (Pani, a może także komuś innemu).
Zachowek (art. 991 i następne K.c.) ma konstrukcję zobowiązania (art. 353 i następne K.c.). Oznacza to, że wierzycielowi wolno domagać się zachowku, ale również wolno mu z tego zrezygnować. Przysługiwanie komuś zachowku nie stanowi blokady do stwierdzenia nabycia spadku – w tym na podstawie dziedziczenia testamentowego. Zacytujmy art. 991 K.c. (czyli pierwszy z przepisów o zachowku):
„§ 1. Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek).
§ 2. Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.”
Pani (jako córka spadkodawcy) oraz Pani mama (jako wdowa po spadkodawcy) to dwie osoby (o których wiem) potencjalnie uprawnione do zachowku po Pani tacie. Bardzo dużo zależeć może od odpowiednio dokładnych obliczeń – w tym dotyczących „substratu zachowku” (art. 993 i następne K.c.), to jest wartości majątkowej niezwykle istotnej przy dochodzeniu zachowku. Na ogół osobom pełnoletnim właściwy jest ułamek ½ (z art. 991 K.c.). Ułamek ten trzeba zestawić z ułamkiem, na który wskazują (w danej sytuacji) przepisy o dziedziczeniu ustawowym. W przypadku jednego dziecka spadkodawcy oraz owdowiałego małżonka – art. 931 K.c. wskazuje na ułamek ½ (dla każdej z takowych osób) w dziedziczeniu ustawowym (nawet wyłącznie potencjalnym). Biorąc pod uwagę Pani słowa, można sformułować hipotezę, że Pani właściwy jest ułamek ½ z art. 931 K.c. oraz Pani mamie właściwy jest ułamek ½ z art. 931 K.c. Połowa (to jest ułamek ½ z art. 991 K.c.) z połowy (czyli ułamka ½ z art. 931 K.c.) to ¼. Podkreślam, że chodzi o ostrożną hipotezę wstępną co do samych ułamków; oczywiście nie można wykluczyć ułamka 2/3 (z art. 991 K.c.). Wyniki „operacji na ułamkach” trzeba zestawić z „substratem zachowku” (art. 993 K.c.).
Przepisy proceduralne z zakresu „spraw spadkowych” – art. 627 i następne Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.) – dotyczą różnych sytuacji.
Przykładowo, w art. 6691 K.p.c. ustawodawca przewidział możność uchylenia aktu poświadczenia dziedziczenia. Tylko po co dopuszczać do sporządzenia takiego dokumentu i narażać się na związane z tym ryzyko (np. zbycia składników majątkowych przez spadkobiercę stwierdzonego aktem poświadczenia dziedziczenia) oraz koszty (np. związane z: kwestionowaniem aktu poświadczenia dziedziczenia, wpisami w księgach wieczystych, ewentualnymi sporami majątkowymi). O wiele rozsądniejsze wydaje się wnioskowanie do sądu o stwierdzenie nabycia spadku. Sądowi trzeba przedstawić jasno obraz sytuacji, a do wniosku załączyć dokumenty (zwłaszcza testament i odpisy aktów stanu cywilnego).
Podstawowym odpisem aktu stanu cywilnego, jaki jest niezbędny przy załatwianiu stwierdzenia nabycia spadku, jest odpis aktu zgonu spadkodawcy. Poza tym załącza się odpisy aktów urodzenia spadkobierców i odpis aktu małżeństwa spadkodawcy (zwłaszcza jeśli pozostawił owdowiałego małżonka). Różnie bywa z załączaniem odpisów aktów małżeństwa spadkobierców (np. dzieci lub wnucząt spadkodawcy) – dość często są one przedkładane, choć wydaje się to zbędne (szczególnie w przypadku dziedziczenia ustawowego). Na wszelki wypadek może się przydać zapytanie w sekretariacie „sądu spadku” o wykaz wymaganych dokumentów, np. w celu ewentualnego uniknięcia kosztów pozyskania odpisów niektórych aktów stanu cywilnego.
Jeżeli Pani zawnioskuje do sądu o stwierdzenie nabycia spadku po swym tacie, to bezprzedmiotowe staną się rozmowy i ewentualne spory co do zasadności sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia. Aktualne będzie postępowanie przed „sądem spadku”.
Proponuję rozważyć zawnioskowanie o sporządzenie spisu inwentarza (art. 637 i następne K.p.c.); wprawdzie wiąże się to ze znacznymi kosztami (z uwagi na opłaty komornicze i wynagrodzenie rzeczoznawcy majątkowego), ale może doprowadzić do oficjalnego określenia, co wchodzi w skład spadku po Pani tacie. Spis inwentarza – podobnie jak wykaz inwentarza (art. 931 i następne K.c.) – może mieć istotne znaczenie w zakresie odpowiedzialności za długi spadkowe (art. 1030 i następne K.c.). Z odpowiedzialnością za długi spadkowe wiąże się także zagadnienie oświadczeń co do spadku (art. 1012 i następne K.c.) – szczególnie ryzykowne może być złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku wprost.
Relacje między Panią i Pani mamą są niemalże bez znaczenia dla dziedziczenia po Pani tacie oraz w związku z ewentualnie Pani przysługującym zachowkiem (art. 991 i następne K.c.); dobrze jest unikać przedawnienia roszczeń (art. 117 i następne K.c.) – w tym przedawnienia roszczeń o zachowek (art. 1007 K.c.). Każdej z Pań wolno mieć swe własne stanowisko. Żadna z Pań nie jest zwierzchnikiem, ani podwładnym. Ma miejsce równość.
Gdyby stan zdrowia Pani mamy uzasadniał jej ubezwłasnowolnienie – częściowe (art. 16 K.c. albo całkowite (art. 13 K.c.) – to w grę mogłoby wchodzić zawnioskowanie do sądu okręgowego o ubezwłasnowolnienie (art. 544 i następne K.c.). Z pewnością sam spór co do spadku lub perspektyw na przyszłość to za mało, by zasadne było ubezwłasnowolnienie.
Zobacz również: Sprawa spadkowa po śmierci matki
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Janusz Polanowski
Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowego i spadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne.