• Autor: Iryna Kowalczuk
Moja mama poinformowała mnie, że spisała testament u notariusza w obecności mojego brata, w którym dokonała zapisu na moją rzecz kwoty 200 tys. zł. Po śmierci mamy brat ujawnił testament, w którym został on powołany do całości spadku, ja zaś otrzymałam zapis w kwocie 50 tys. zł. Nie mam prawa wątpić w słowa mojej mamy, dlatego sądzę, że została zmanipulowana przez brata. W związku z tym chciałabym walczyć o zachowek. Czy mam na to szansę? Co powinnam zrobić? Dodam, że jestem osobą posiadającą II grupę inwalidzką.
Kwestia zachowku została uregulowana w przepisach art. 991-1011 Kodeksu cywilnego (K.c.).
Zachowek jest to część spadku należna osobom najbliższym zmarłego niezależnie od tego, kto został przez niego powołany do spadku w testamencie. Ustanowienie prawa do zachowku opiera się na założeniu, że każdy człowiek w razie śmierci ma moralny obowiązek pozostawienia choćby części majątku swoim najbliższym.
W praktyce zachowek może być egzekwowany wtedy, gdy zmarły pozostawił testament, w którym albo w ogóle pominął osoby najbliższe, albo zapisał im zbyt małą część majątku. Problem zachowku nie istnieje, gdy osoby do niego uprawnione otrzymają w spadku po zmarłym lub w formie darowizny część majątku równą lub wyższą od tej, jaka należałaby się im z racji zachowku.
Zgodnie z art. 991 § 1 K.c.: „zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek)
Niewątpliwie Pani jest osobą uprawnioną do zachowku po śmierci mamy, która przepisała cały swój majątek na rzecz Pani brata, równocześnie ustanawiając na rzecz Pani zapis zwykły.
Co do zasady roszczenie o zachowek należy wytoczyć przeciwko spadkobiercy i domagać się zapłaty określonej kwoty pieniężnej, zależnej oczywiście od wartości przysługującego udziału spadkowego.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego punktem odniesienia przy obliczaniu stanu czynnego spadku dla potrzeb obliczenia wysokości należnego zachowku może być jedynie chwila otwarcia spadku będąca chwilą śmierci spadkodawcy (art. 922 § 1; 924 i 925 K.c.).
Trzeba bowiem pamiętać, że bardzo istotne podczas ustalania zachowku jest określenie wartości schedy, od której będzie on wyliczony. Od tego zależy, jaki komu przysługuje zachowek, kto i ile ma komu dopłacić. Na tę wartość składa się nie tylko to, co spadkodawca pozostawił w chwili śmierci.
Ważnymi w Pani sprawie regulacjami prawnymi będą przepisy K.c. dotyczące doliczania do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę (mamę).
Stosownie do art. 993 K.c. przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów i poleceń, natomiast dolicza się do spadku – zgodnie z poniższymi przepisami – darowizny uczynione przez spadkodawcę.
Natomiast według art. 994 § 1 K.c.: „przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż 10 laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku”.
Dlatego też do ostatecznego obliczenia wartości zachowku należy najpierw obliczyć wartość spadku zgodnie z jego stanem (składnikami, wierzytelnościami oraz długami) w chwili śmierci spadkodawcy, po czym obliczyć wartość tego spadku po cenach aktualnych (cenach spełnienia roszczenia o zapłatę zachowku) i dopiero dokonać kalkulacji ułamkowej wartości tego spadku stanowiącej odpowiedni zachowek.
Nie ma ustawowego obowiązku dokonywania obliczenia wartości składników majątku spadku i zachowku przez rzeczoznawcę i obliczenia takiego można dokonać samodzielnie. W razie jakiegokolwiek sporu pomiędzy spadkobiercami a osobami uprawnionymi do zachowku co do jego wysokości niezbędne może się jednak okazać przeprowadzenie postępowania sądowego, w którym sąd może posiłkować się wiedzą biegłego – wówczas on wycenia wartość spadku i należnego zachowku.
Sposób na wyliczenie zachowku jest następujący:
Wartość spadku ustalona dla potrzeb obliczenia zachowku (wartość spadku + wartość darowizn) x udział danego spadkodawcy wynikający z dziedziczenia ustawowego x ułamek należnego zachowku (1/2 lub 2/3) - darowizny (lub wartość spadku, który otrzymał uprawniony do zachowku w spadku) dla uprawnionego do zachowku = wartość zachowku.
W pierwszej kolejności należy obliczyć udział spadkowy, który przysługuje każdemu ze spadkobierców po śmierci mamy, z założeniem, że mama nie zostawiła testamentu.
Spadkobiercami ustawowymi Pani mamy (zakładam, że Pani mama nie miała męża w chwili śmierci) są syn i córka zmarłej, każde w 1/2 udziału.
Powyższe wynika z przepisu art. 931 § 1 K.c., który wskazuje, że: „W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku”.
Zachowek należny Pani odpowiada wartości 1/4 (połowie z 1/2) udziału w spadku albo 1/3 (dwie trzecie z 1/2) tego udziału, jeżeli Pani w chwili śmierci mamy była trwale niezdolna do pracy.
W tym miejscu zaznaczę, że K.c. nie zawiera definicji pojęcia trwałej niezdolności do pracy. Ocena, czy dana osoba jest trwale niezdolna do pracy, będzie należeć do sądu, który będzie rozpatrywał sporną sprawę. Trwała niezdolność do pracy może przede wszystkim wynikać z choroby czy inwalidztwa uprawnionego do zachowku. Podkreśla się jednak, że uprzywilejowanie przewidziane w art. 991 § 1 K.c. dotyczy jedynie uprawnionych całkowicie niezdolnych do pracy i nie obejmuje osób, które zachowały częściową zdolność do pracy i korzystają z tej zdolności, świadcząc pracę (wyrok SN z 30 października 2003 r., sygn. akt IV CK 158/02).
W praktyce duże znaczenie będzie tu miało orzeczenie komisji organu rentowego określające stopień niezdolności do pracy. W powyższym wyroku SN stwierdzono też, że przepisem art. 991 § 1 K.c. objęte są m.in. osoby, które ze względu na wiek są niezdolne do pracy. W orzeczeniu podkreślono, że pojęciem tym ustawodawca posłużył się także w art. 1059 pkt 4 K.c., a zgodnie z definicją zawartą w § 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 89, poz. 519), wydanego na podstawie art. 1064 K.c., za trwale niezdolnych do pracy uważa się tych spadkobierców, którzy osiągnęli wiek: kobiety 60 lat, a mężczyźni 65 lat i nie wykonują stałej pracy albo zostali zaliczeni do I lub II grupy inwalidów w trybie i na zasadach określonych w przepisach o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin. Sąd zaznaczył, że przytoczona definicja nie ma wprawdzie bezpośredniego zastosowania do objaśnienia treści art. 991 § 1 K.c., niemniej stanowi argument na rzecz tezy, że zawarte w tym przepisie pojęcie uprawnionego trwale niezdolnego do pracy obejmuje m.in. osoby, które osiągnęły określony wiek.
Zgodnie z art. 1007 K.c. roszczenie o zachowek wygasa po pięciu latach od chwili ogłoszenia testamentu.
Podsumowując, należy stwierdzić, że niestety nie ma Pani obecnie możliwości uzyskania 200 tys. zł obiecanych Pani przez mamę. Po jej śmierci liczy się tylko i wyłącznie to, co jest napisane w testamencie. Obecnie może Pani jedynie żądać od brata zachowku w wysokości 1/4 lub 1/3 (jeżeli jest Pani niezdolna do pracy) całości spadku, który pozostawiła po sobie Pani mama.
Aby skutecznie dochodzić zachowku, proponuję w pierwszej kolejności przeprowadzić postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po Pani mamie (jeśli takie nie zostało przeprowadzone) – aby móc wykazać w sądzie, że jest Pani spadkobierczynią ustawową swojej matki, a Pani brat został powołany do spadku w całości. Następnie należałoby wystąpić do brata z pisemnym wezwaniem o zapłatę zachowku w określonym terminie. Jeżeli brat nie odpowie na Pani wezwanie i nie zapłaci Pani należnego zachowku, to wówczas pozostaje Pani droga sądowa – złożenie pozwu o zachowek.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Iryna Kowalczuk
Magister prawa, absolwentka Lwowskiego Państwowego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych Ukrainy, uzyskany tytuł: magister prawa ukraińskiego; ukończyła także Studium Podyplomowe prawa UE na Uniwersytecie Warszawskim. Doświadczenie nabyła w trakcie pracy w kancelariach adwokackich. Ze względu na biegłość w analizie różnorodnych zagadnień prawnych w serwisie ePorady24 pełniła funkcję administratora. Udzielała porad z zakresu prawa spadkowego i rodzinnego oraz w sprawach związanych z prawem ukraińskim. Biegle posługuje się zarówno językiem ukraińskim, rosyjskim, jak i polskim.